sobota, 26 października 2019

26-10-2019

Jest tak spokojnie i przyjemnie. Mam lekkie nogi, z równowagą jest dobrze i… tak może być. Tak mogę się czuć. Jest po prostu fajnie :) Byłam dwa razy na krótkim spacerze. Jest mi tak błogo, gdy czuję na skórze lekkie podmuchy wiatru, a powietrze wydaje się pachnieć (i to nie smogiem ;))
Czuję się znów jak pełna życia Kasia. Ta, mająca odwagę, by marzyć i dążyć do celu. Ta, wrażliwa i romantyczna dusza. Ta, odważna i konsekwentna w działaniu. Czuję znów, że taka jestem i mam siłę, by z uśmiechem na twarzy witać każdy dzień :)

Dzień minął mi rodzinnie :) Nawet placki zrobiłam razem z mamą ;) Trochę wcześniej posprzątałam, poćwiczyłam, nawet udało mi się zacząć czytać kryminał.

Chwilo, piękna i ulotna, trwaj jak najdłużej!

2 komentarze:

  1. O, Kasia!
    Pewnie mnie już nie pamiętasz, bo trochę lat minęło - studiowaliśmy razem i razem byliśmy w sekcji w SKM. Trafiłem na Twojego bloga - zabawnie, bo akurat ostatnio o Tobie myślałem - i... cóż, 2 w nocy, a przeczytałem go jednym tchem. Dobrze widzieć, że mimo choroby ciągle walczysz. Zawsze miałaś takie pozytywne nastawienie do życia.
    Mam nadzieję, że jak najdłużej będziesz w stanie robić to, co lubisz. A ja na pewno będę tu regularnie zaglądał.
    Trzymaj się!
    /Jacek

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci pięknie za wpis i przemiłe słowa! Oczywiście, że Cię pamiętam :) Cieszę się, że będziesz zaglądać na bloga. Pozdrawiam ciepło i ślę najlepsze życzenia :)

    OdpowiedzUsuń