Koronawirus. Temat bardzo na czasie. Ale krótko: muszę na siebie
uważać. Tyle. Miałam wziąć zwolnienie, bo, pracując w urzędzie, mam ciągły
kontakt z interesantami, co może stanowić dla mnie dodatkowe zagrożenie. Ale
problem rozwiązał się sam. W chwili obecnej, z uwagi na zdrowie mieszkańców i
pracowników, urzędy zamykają się na bezpośredni kontakt z interesantami. Kamień
z serca, bo naprawdę nie wiedziałam już co robić. Choć chyba wiedziałam, ale
nie chciałam. Aj, ta moja ambicja…
Komisja ds. orzekania o niepełnosprawności. Hmm, wszystko
trwało długo, bo czekałam 1,5h na spotkanie z lekarzem, i nie było zbyt
przyjemnie. Czasem zastanawiam się, dlaczego lekarze chcą zrobić z Ciebie kogoś
zdrowszego na tych komisjach niż naprawdę jesteś? Rozumiem, że jest wielu
oszustów. Ale po co to bycie niemiłym i ta złość przy rozmowie? Dopiero lekarka
„spuściła z tonu”, gdy zaczęła mnie badać. Ale nie wiem jeszcze jaka będzie
decyzja. Na razie mam stopień umiarkowany. A w zasadzie miałam do 29 lutego.
Rezonans magnetyczny. Nie mogłam wejść do szpitala z osobą
towarzyszącą. Jest to zrozumiałe w chwili obecnej, co nie zmienia faktu, że
dosyć trudne, gdy masz problemy z poruszaniem się, a część osób patrzy nieco
dziwie, gdy nie dasz rady się wyprostować, gdy musiałeś na chwilę przykucnąć albo
gdy idziesz nieco krzywo. „Czyżby nowe objawy przy koronawirusie?” Nie,
spokojnie, to tylko SM :) Spotkały mnie duże kolejki przy rejestracji na
badanie. Ale nie było tak źle. Cierpliwość to cecha, której nauczyłam się w
końcu, udzielając korepetycji dzieciom ;) Później kolejna kolejka już na samo
badanie. A w niej inna osoba, która choruje na SM i również czeka na badanie. I
pytanie: „Czy ma Pani jakieś inne objawy niż problemy z poruszaniem się?”.
Niemalże identyczne pytanie zadała mi lekarka na komisji. I moja (taka sama
zresztą) odpowiedź: „Nie wiem, jakich objawów nie mam i z czym nie mam
problemów”. Ehh.. Badanie. 30min. I po sprawie. Wynik? Dowiem się za jakiś czas.
Możliwych scenariuszy jest kilka, ale w sumie każdy prezentuje się nieźle.
Zobaczymy :)