Poćwiczyłam po raz pierwszy od końca marca, gdy COVID dosłownie zwalił mnie z nóg. Od tej pory neurologicznie czuję się źle niestety. Czekałam na jakąś poprawę, ale jak jej nie było, tak i nadal nie ma. Dużą część dzisiejszego dnia spędziłam, relaksując się na balkonie. Nie dam rady zbyt wiele przejść, ale z ładnej pogody i ja chcę skorzystać, nawet tylko siedząc :)
Trudny to był (nadal jest?) dla mnie czas. Doświadczyłam
kalejdoskopu emocji: od poczucia, że nie będzie już lepiej, że utknęłam
fizycznie w pewnym miejscu i już nic dobrego mnie nie czeka, momenty, gdy
stwierdzałam, że nikogo nie znajdę, bo „kto mógłby chcieć być z kimś, kto ma tyle problemów ze zdrowiem i
żadna to frajda mieć kogoś takiego?”, po chwile, gdy byłam pogodzona z tym jak
jest, a nawet, że potrafiłam się cieszyć z każdej, nawet najmniejszej rzeczy.
Życie to nie bajka, ale nie widzę nic złego w tym, by z niego korzystać i się z
niego cieszyć. Oczywiście w miarę możliwości…
Trudny czas. I fizycznie, i psychicznie. Ale jakoś to idzie
i oby te dni przede mną obfitowały w coś dobrego, po prostu. Cokolwiek.
Dwie rzeczy. Po pierwsze, 4 czerwca wyjeżdżam na turnus rehabilitacyjny
do Ciechocinka. Kilka założeń co do tego wyjazdu już na pewno mam, a
najważniejsze: ma być lepiej :) Po drugie, w poprzedni piątek miałam kolejną
kroplówkę z lekiem, już w pełnej dawce. Lekarka uświadomiła mi, że pierwsze pozytywne
(i oby trwałe) efekty mają się pojawić najwcześniej w okolicach listopada
(wtedy minie rok od rozpoczęcia kuracji nowym lekiem), czyli te pozytywne
efekty przy pierwszych wlewach związane były zapewne z podaniem sterydów (zawsze
są podawane tuż przed podaniem leku, jako część tzw. „premedykacji”). Jak się
czuję po pełnej dawce leku? Na razie walczę z bardzo dużym zmęczeniem. Podczas
wlewu miałam reakcję alergiczną (drapanie w gardle i uczucie duszenia się),
dlatego też lek był mi podawany w zmniejszonej dawce przez pewien czas, zaś
później już normalnie.
Czy planuję coś w najbliższym czasie? Na pewno chciałabym
wrócić do ćwiczeń. Chyba tyle. Do napisania! Pozdrawiam Was ciepło :)