czwartek, 24 października 2019

22-10-2019

Ledwo dotarłam do domu, ale jednak :) Było bardzo intensywnie w pracy, później wizyta u psychologa i powrót do domu. Bardziej racjonalnie byłoby wezwać taksówkę, ale było tak ślicznie i ciepło, że musiałam się trochę przejść ;) Zatem pozostał mi autobus. Poszłam na przystanek, ale ciężko mi się szło… Głupio jest mi tak się zatrzymywać co chwila, ale inaczej się nie da.

Rozkoszuj się chwilą. Nie bacz na przeciwności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz