sobota, 28 września 2019

13-02-2019 part 2


Kim bym była, gdyby nie choroba? Gdzie bym pracowała? Czy miałabym dzieci? Domyślam się, że tak. W końcu zawsze planowałam mieć dwójkę. Myślę, że byłabym dobrą mamą. Przecież korepetytorką byłam chyba niezłą. Zawsze miałam dobry kontakt z dziećmi, młodzieżą i tymi nieco starszymi. Uwielbiałam ich słuchać. Nauczyłam się przy nich wielkiej cierpliwości, za co jestem im ogromnie wdzięczna. Czy mam żal do losu, że zachorowałam w wieku 16 lat i teraz, mając ich 30, muszę zrezygnować z macierzyństwa? Pewnie trochę tak, ale to jest trochę tak jak z przysłowiem „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Zaakceptowałam fakt, że nie będę tych dzieci mieć. Pogodziłam się z tym już jakiś czas temu. Może gdybym zaczęła chorować trochę później, gdybym była w nieco lepszej kondycji… Ale tak nie jest i gdybać nie będę, nie chcę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz