wtorek, 17 grudnia 2019

17-12-2019

Jest dobrze! :) Czuję się naprawdę dobrze i to chyba słowo-klucz :) Chodzi mi się lepiej, równowagi nadal brak, ale najważniejsze, że mam więcej sił w nogach :) Tyle uśmiechu we mnie. Oby było tak jak najdłużej :)

Wczoraj i dzisiaj zauważyłam pewną prawidłowość. Czuję się lepiej, więc odgórnie narzucam sobie trochę szybsze tempo w pracy. Po 6h czuję się tak, jak gdyby ktoś odłączył mi zasilanie i padam ze zmęczenia. Na szczęście, gdy wrócę już (mocno zmęczona, tak na marginesie) do domu, wystarczy jakieś pół godziny – godzina odpoczynku i mogę działać dalej. Szybciej i lepiej się regeneruję jednym słowem ;)

Ćwiczę ostatnio regularnie i dołożę wszelkich starań, aby to się utrzymało. Ćwiczenia fizyczne i umysłowe są czymś najlepszym dla mnie. Powinnam także pamiętać o relaksie, by nieco bardziej świadomie nauczyć się „wyciszać”. Postanowiłam, że zainteresuję się również jogą (i ajurwedą przy okazji;)). Czyli i ćwiczenia, i relaks. A jak wyjdzie, to się okaże.

p.s. Żeby nie było tak różowo, to czuję, że teraz jestem obolała i senna. Ale będzie (ba! musi być) dobrze :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz